Wracam – po długiej nieobecności. Tym razem będę starał się
zaglądać tu częściej, jednak nic nie mogę obiecać. Przyszłość jest bardzo
niepewna i nie wiem, czy jutro nie postanowię rzucić moje dotychczasowe życie,
przywdzieję habit i zostanę zakonnikiem albo wyjadę na Alaską kontemplować
samotność z niedźwiedziami. Różnie bywa, ale może na razie skupmy się na mojej
stylizacji. Prosta, casualowa. Od dłuższego czasu poszukiwałem jakiejś znośnej
wiatrówki, gdyż jedyna kurtka „letnio-wiosenna” jaką mam, jest skórzana i gotuję
się w niej w cieplejsze dni. Przedwczoraj w H&Mie wynalazłem tą granatową,
a dodatkowo w nagrodę kupiłem sobie sweterek, bo kolor bardzo przypadł mi do
gustu i cena wyjątkowo zachęcała(tylko 40zł!). Standardowo rurki, okulary(bo
wory pod oczami)i moje ulubione buty z River Island.
***
I’m coming –
after long absence. This time I hope I’ll be here more often than before, but I
can’t promise anything. Future is uncertain and I don’t know what will happen –
maybe I’ll decide to go to Alaska or to become a monk. Let’s focus on the look.
I’ve been looking for a proper jacket for a long time and finally I found it in
H&M! So as a reward I bought a sweater too. I complete the outfit with blue
shoes and glasses(due to bags under the eyes).
sweter - H&M
kurtka - H&M
plecak - River Island
buty - River Island
Na koniec wisienka na torcie, kogo można spotkać w mojej wielkiej metropolii; z MAFFASHION