Drugi dzień pokazów za mną.
To świetnie, że w Białymstoku są realizowane takie
inicjatywy – sprawiają, że miasto się rozwija. Choć gdy po raz enty słyszałem
uwagę co do mojego stroju, gdy szedłem, bądź wracałem z pokazów do domu, to
powoli zaczynałem tracić wiarę w ludzi… Jednak kiedy wchodziłem do namiotu,
używałem mocno swojej wyobraźni i czułem się prawie jak w Mediolanie (;
Ale zanim o FE, muszę was jeszcze pomęczyć moją stylizacją na drugi dzień!
Blok Fashion Now
Grażyna Hase
Projekty tej Pani bardzo przypadły mi do gustu. Geometryczne
kształty, nawiązania do motywu marynarskiego i kultury dalekiego wschodu – niby
nic do siebie nie pasuje, ale cała kolekcja tworzyła pewną dystyngowaną całość
emanującą elegancją. Warto zwrócić również uwagę na czarny komplet z
kapeluszem.
Pigeon
Pokaz bielizny i spora dawka kiczu. Szczerze powiedziawszy,
nie powaliło mnie. Choć niektóre komplety wydawały się być całkiem kuszące(?),
to całość trochę zalatywała plastikiem. Raczej nie chciałbym zobaczyć mojej
ewentualnej dziewczyny w czymś takim.
Bartosz Malewicz
Jedna z nielicznych kolekcji z której wiele ubrań można by
było założyć na co dzień. Choć całość nie powala na kolana, to trzyma dość zadowalający
poziom. Z ubrań podobno inspirowanych robotyką zdecydowanie wyróżnia się
błękitno-czarny żakiet i spodnie w psychodeliczne wzory – to, moim zdaniem,
najlepsze propozycje projektanta dla pań. Natomiast ja sam nie pogardziłbym
jasnoniebieską, pikowaną marynarką albo beżowym płaszczem.
Edyta Filipowicz
Było ombre, ćwieki, brakowało jeszcze moro, a Pani projektantka pokazałby nam same hity tego sezonu. Na szczęście postawiła na biel i czerń, czyli ponadczasowe trendy i chyba dobrze na tym wyszła. Mocno wykrojone kreacje, dość odważne - ogólnie jestem na tak, ale raczej ten pokaz zaniknął między innymi, o wiele lepszymi.
Niestety zdjęć nie posiadam, więc odsyłam was tutaj.
Blok Fashion Stars
Dagmara Czarnecka
Jedno z największych zaskoczeń drugiego dnia FE. Po
pierwsze, ogromny plus za świetną oprawę pokazu – mistyczna, tajemnicza muzyka
i świetnie przygotowanie modelek oraz tancerzy z Fair Play Crew. Choć ubrania w
stylu orientalnym i hippie nie przemawiają do mnie zbytnio, to tym razem
siedziałem jak urzeczony. A to wszystko za sprawą kreacji, które poprzez
przełożenie kilku sznurków zmieniały się nie do poznania, a to wszystko działo
się na naszych oczach. Dlatego sukienka, po chwili była spódnicą, a następnie
spodniami! Zdecydowanie najlepsze show całego Fashionable East.
Jolanta Słoma i
Mirosław Trymbulak
Nie, nie, nie! Dla mnie największe rozczarowanie całego FE,
inspiracja Euro2012, mnóstwo kiczu, kreacje przesadzone, biało-czerwona
kolorystyka, a ja cały czas przed oczami miałem Natalię Siwiec. Ble.
Sylwia Laroche i
Elżbieta Klemensowicz
Pokaz kapeluszy i biżuterii na bardzo wysokim poziomie.
Nakrycia głowy idealnie komponowały się z sukienkami, projektu Pana Wojciecha
Bokłago de Bof. Choć specjalnie nie lubuję się w takich dodatkach, jak te
reprezentowane na wybiegu, to myślę, że nawet dla samej Królowej Elżbiety
niektóre przypadłyby do gustu.